BMW V12 LMR Prototype `1999 - Гоночный автомобиль (Германия) 1999 | |
999999999999999999999
|
W lata dziewięćdziesiąte BMW mogło wejść naprawdę mocnym akcentem. Na
przełomie dwóch ostatnich dekad XX wieku w oddziale Motorsport GmbH prowadzono
ściśle tajne prace nad 550-konnym supercoupe serii 8, do którego nie bez powodu
przyległ przydomek "Ferrari-killer" (oferowane w tym czasie F40 miało jedynie
jakieś 480 KM mocy, a do 520-konnego F50 było jeszcze daleko). Projekt M8
zakończył się niestety na jednym, nie ukończonym prototypie, do którego
istnienia Niemcy nie przyznawali się przez prawie dwie dekady. Napędzające go
blisko 6-litrowe V12 zmniejszono w 1992 roku do pojemności 5,6 litrów i mocy 385
KM umieszczając w 850 CSi. Historia ta ma jednak także drugi, znacznie lepszy
koniec.
Jeszcze w 1990 roku Paul Rosche, piastujący pozycję głównego inżyniera BMW
Motorsport GmbH, zdradził projekt 6-litrowego V12 swojemu staremu przyjacielowi,
który szukał silnika dla własnego samochodu. Tym kimś był Gordon Murray, a
machiną potrzebującą serca był McLaren F1. Jednostka pracująca w M8 była
niestety według Murray'a zbyt duża i ciężka, ale to nie zniechęciło Rosche'a,
który zaproponował po prostu opracowanie jej ewolucji specjalnie dla urodzonego
w RPA przyjaciela. Efektem było 6,1-litrowe V12 o mocy 627 KM, dzięki któremu
McLaren F1 na stałe zapisał się do historii motoryzacji dzierżąc przez wiele lat
tytuł najszybszego, seryjnie produkowanego samochodu świata.
Po blisko dwóch latach od debiutu F1 zdecydowano się na budowę wariantów
wyścigowych, za którymi poszły kolejne ewolucje niemieckiego V12 rozwijające w
najmocniejszych wersjach około 680 KM. F1 GTR okazał się strzałem w dziesiątkę i
w 1995 roku pojazd stanął na szczycie maratonu Le Mans (a kolejne egzemplarze
zajęły miejsca 3, 4, 5 i 13, dwa nie dojechały do mety). W kolejnych latach
także szło nie najgorzej, ale zwycięstwa już nie było. Wobec takiego stanu
rzeczy uwaga BMW przeszła z klasy GT1 na prototypy (LMP), a do współpracy w 1997
roku zaproszono zespół Williamsa, który dzierżył w owym czasie tytuł mistrza
świata Formuły 1. Nowy model, McLarena F1 oraz tajemnicze M8 w dalszym ciągu
łączył wspólny mianownik - silnik.
Williams miał się skupić na podwoziu i aerodynamice, a BMW na silniku, który z
grubsza był tą samą jednostką, która zapewniła sukces McLarenowi. Najważniejszą
różnicą było zmniejszenie jej pojemności z 6064 do 5990 centymetrów sześciennych.
Efekt pierwszych prac był mierny. W Le Mans w 1998 roku wystartowały dwa
egzemplarze V12 LM, które wycofano już po kilkudziesięciu okrążeniach (pierwszy
po 43, drugi po 60). Całość "nie trzymała się kupy", a na dodatek okazało się,
że aerodynamika i chłodzenie zostały w niektórych miejscach potraktowane po
macoszemu. Aby o wszystkim zapomnieć samochody sprzedano prywatnym zespołom i
przystąpiono do prac nad nowym modelem.
W roku 1999 prywatne V12 LM pojawiły się zarówno w 24-godzinnym wyścigu Le Mans
jak i w amerykańskiej serii o tej samej nazwie, ale fabryczny zespół BMW
dysponował już czymś znacznie lepszym - otwartym V12 LMR (kariera jednego ze
sprzedanych LM trwała jeszcze do 2000 roku).
LMR odziedziczył po przodku jedynie główne założenia, a niemal całe auto
opracowano od zera. Williams zbudował łącznie cztery podwozia z włókien
węglowych, które połączono z alumioniowo-karbonowymi monocoque o strukturze
plastra miodu. Całkowicie zmieniono kształty nadwozia, rozmieszczenie wlotów
powietrza, położenie i geometrię tylnego spoilera, dyfuzor oraz zabezpieczenie
otwartego kokpitu znacznie mniejszym pałąkiem. Aby nie zasysać gorącego
powietrza bezpośrednio z asfaltu powiększono prześwit z przodu.
Nie było potrzeby zmiany silnika i LMR otrzymał znane wszem i wobec 6-litrowe
V12 sapiące zza pleców kierowcy mocą około 590 KM. Silnik połączono z
sekwencyjną przekładnią X-Trac o sześciu przełożeniach, poprzez którą wprawiano
w ruch tylną oś.
Debiut V12 LMR miał miejsce podczas 12-godzinnego wyścigu w Sebring w 1999 roku,
który dla jednego z dwóch wystawionych egzemplarzy okazał się pierwszym i
ostatnim (pojazd doszczętnie rozbito). Model, którzy przeżył zmagania dojechał
do mety jako zwycięzca. W tym samym sezonie do Le Mans zgłoszono trzy pozostałe
sztuki, z których jedną wciągnięto do słynnego panteonu "Art Cars" - jej
nadwozie pomalowała amerykańska artystka Jenny Holzer. Do właściwego wyścigu
wystawiono dwa egzemplarze (dzieło sztuki musiało zostać odstawione na bok, aby
mogło przetrwać do zajęcia miejsca w muzeum BMW). W ostatnich godzinach wyścigu
jeden z LMR uległ na tyle poważnej kraksie, że nie powrócił już do zmagań. Na
szczęście drugi egzemplarz goniony przez zbliżającą się z każdym okrążeniem
Toyotę GT-One, której w końcu pękła opona, dotrwał do końca dając BMW pierwsze i
jak dotąd ostatnie zwycięstwo w historii Le Mans.
W roku 2000 Niemcy na mocy współpracy z Willimasem wkroczyli do Formuły 1, a V12
LMR wylądowały w amerykańskiej serii Le Mans. Za wielką wodą natrafiono na model
Audi, który od tej pory całkowicie zdominował wszelkie wyścigi, w których się
pojawił. W swoich ostatnich startach jeden z egzemplarzy LMR zaliczył backflipa
dołączając do Porsche 911 GT1 i Mercedesa CLR, a pozostałe dwie sztuki odchodząc
na emeryturę spoczęły w rękach BMW (aut nie sprzedano wzorem V12 LM).
UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowy - V12
Położenie - centralne
Pojemność - 5990 cm³
Moc - 590 KM
Moment obrotowy - 680 Nm
Napęd - tył
Skrzynia biegów - sekw. / 6
WYMIARY
Masa - 915 kg
Długość - 4650 mm
Szerokość - 2000 mm
Wysokość - 1020 mm
Rozstaw osi - 2790 mm
Rozstaw kół (przód/tył) - 1641 mm/1596 mm
Opony przód - 18''
Opony tył - 18''
Zbiornik paliwa - 90 l
OSIĄGI
0-100 km/h - brak danych
Prędkość maksymalna - brak danych
AutoGEN.pl - Przemysław Rosołowski - 23.11.2008