Volkswagen 1 Liter Car Concept `2002 - Квадрицикл (Германия) 2002 | |
|
|
Światowe zapasy ropy nieustannie kurczą się zmuszając konstruktorów do
znalezienia alternatywy dla paliwożernych aut, którymi jeździmy na co dzień.
Japończycy z Toyoty i Hondy stawiają na napęd hybrydowy, BMW koncentruje się na
wodorze, natomiast Volkswagen jest wierny nieśmiertelnym silnikom TDI, co wydaje
się jak najbardziej logicznym i sprawdzonym rozwiązaniem. Jak się okazuje mały
dieselek może palić tyle co nic i zapewniać dobre osiągi. Przykładem jest VW
EcoRacer, czyli mały, fikuśny samochodzik sportowy z oszczędnym i dynamicznym
TDI. Ten wóz wyznacza standardy ekologii wśród autek sportowych, natomiast jak
będą wyglądać takie standardy w autkach miejskich? Odpowiedzią jest Volkswagen 1
Litre. Słysząc o nim po raz pierwszy można się spodziewać, że jego nazwa oznacza
silnik o pojemności 1 litra, jednak nie. 1 litr to objętość spalonej benzyny na
100 km. Niewiarygodne? A jednak możliwe i zaraz dowiecie się dlaczego.
Już na pierwszy rzut oka widać, że samochód jest ekstremalnie aerodynamiczny,
jego kształt przypomina nieco najszybsze wyścigówki bijące rekordy prędkości na
solnej równinie w Utah. Jest stosunkowo długi, ale bardzo wąski i niski, a jego
kształt został opracowany po drobiazgowych badaniach w tunelu aerodynamicznym.
Powietrze opływające prototyp nie napotyka żadnych przeszkód jak choćby lusterka,
nawet przednia wycieraczka została schowana, a metalowy znaczek firmowy
zastąpiono naklejką.
Nadwozie zostało wykonane w całości z niemalowanych włókien węglowych
wzmocnionych magnezowymi elementami, prawie jak w bolidzie F1. Sucha masa wynosi
zaledwie 290 kg, ze wszystkimi płynami 1L waży niewiele więcej, bowiem zbiornik
paliwa mieści tylko 6,5 litra, co jednak umożliwia przejechanie ponad 600 km!
Trudno w to uwierzyć, ale ten zabawkowy samochodzik posiada strefy zgniotu i
poduszkę powietrzną, dzięki czemu mógł uzyskać homologację i jeździć po
publicznych drogach.
W kabinie znajdują się dwa siedzenia w układzie tandem, a dostęp do nich
zapewniają pojedyncze drzwi otwierane w dosyć oryginalny sposób. Również w
kabinie widać oszczędność masy, tu i ówdzie prześwituje nagi karbon, a oparcia
siedzeń stanowią magnezowe stelaże z rozciągniętym materiałem. Pomimo to VW
zapewnia, że prototyp zapewnia całkiem wygodne warunki jazdy dla dwóch osób.
Deska rozdzielcza prezentuje się dosyć ascetycznie nie licząc dwóch
ciekłokrystalicznych wyświetlaczy, które pełnią funkcje bocznych lusterek.
Jednostka napędowa znajduje się przed tylną osią, usytuowanie jak w superaucie,
sam silnik jednak nadaje się bardziej do sprzętu ogrodniczego niż samochodu.
Jest to bowiem jednocylindrowa, wolnossąca jednostka wysokoprężna z
intercoolerem. Ma 3 zawory, 2 wałki rozrządu i pojemność 0,3 litra z czego udało
się wycisnąć oszałamiające 8,4 KM i 18 Nm momentu obrotowego. Napęd jest
przenoszony na tylne koła za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni
półautomatycznej. Niestety nie posiada trybu ręcznej zmiany biegów, decyzja
należy do komputera. Prędkość maksymalna wynosi 120 km/h, przyspieszeniem
niestety producent się nie chwali.
Na tym nie kończą się ciekawe rozwiązania i egzotyczne materiały. Przednie
zawieszenie tworzą magnezowe, podwójne wahacze, czyli konstrukcja rodem z toru
wyścigowego, tylko w mniejszej skali. Z kolei tylna oś jest zawieszona na
resorach piórowych, wykonanych z włókien szklanych. 1L choć wygląda jak zabawka
otrzymał poważny, tarczowy układ hamulcowy z ABS'em, producent nie poskąpił
także na kontroli trakcji.
I najważniejsze - spalanie. Jedne litr na 100 km to wcale nie przechwałki,
podczas testów na trasie Wolfsburg - Hamburg samochodzik spalił zaledwie 0,89
litra na 100 km! Za kierownicą 1L siedział wtedy Ferdinand Piëch, obecnie już
emerytowany prezes niemieckiego koncernu.
Jak widać 1L to ciekawa propozycja na lata kryzysu, co więc stoi na przeszkodzie
do produkcji masowej? Otóż prototypowy egzemplarz jest naszpikowany nowoczesnymi
technologiami i nowoczesnymi materiałami jak karbon czy magnez, co sprawia, że
jego produkcja w takiej formie byłaby niezwykle kosztowna, nie wspominając o
cenie produktu wyjściowego. Wyobraźmy sobie jednak, że magnezowe elementy
zastępuje aluminium, włókno węglowe zamienia się w plastik lub włókno szklane, a
pod maskę trafia 2-cylindrowy silnik o mocy około 30 koni. Nabiera to
zdecydowanie więcej sensu! Nie wiadomo jeszcze czy coś podobnego do 1L pojawi
się w sprzedaży, nieoficjalnie mówi się, że nastąpi to już w 2010 roku!
UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowy - Diesel / 1 cyl.
Położenie - centralne
Pojemność - 299 cm³
Moc - 8 KM
Moment obrotowy - 18 Nm
Napęd - tył
Skrzynia biegów - półauto / 6
WYMIARY
Masa - 290 kg
Długość - 3470 mm
Szerokość - 1250 mm
Wysokość - 1000 mm
Rozstaw osi - 2205 mm
Rozstaw kół (przód/tył) - 1000 mm/800 mm
Opony przód - 95/80 R 16
Opony tył - 115/70 R 16
Zbiornik paliwa - 7 l
OSIĄGI
0-100 km/h - brak danych
Prędkość maksymalna - 120 km/h
Średnie spalanie - 1 l/100km
AutoGEN.pl - Piotr Talik - 22.11.2008