Mercedes-Benz CL 65 AMG (C216) `2006 - Êóïå (Ãåðìàíèÿ) 2006 | |
|
899000 PLN |
ÒÅÑÒ-DRIVE`S
AutoGEN.pl - Piotr Talik - 15.08.2008
Mercedes ma długą tradycję luksusowych coupe,
ostatnio ten segment rynku w palecie koncernu reprezentował model CL. Samochód
pozbawiony błysku: ani najpiękniejszy, ani najlepiej wykonany, a jedyne, co
zapewniło mu sławę to potężny silnik wersji 65 AMG, który w swoim czasie był
najpotężniejszą jednostką montowaną w samochodach osobowych.
Nowy CL ma być przełomowy pod względem wyglądu, jakości wykonania i
elektronicznych gadżetów przy pozostawieniu legendarnego motoru od AMG. Wygląd
zewnętrzny auta faktycznie zapowiada rewolucję. Mercedes definitywnie kończy z
okrągłymi światłami, nadchodzi era ostrzejszych linii. Z przodu nowy CL bardzo
przypomina swojego dziadka - model C140, czyli coupe na bazie klasy S
produkowanej w latach 1991-1998. Masywność, muskularność i zdecydowane linie: to
cechy określające nowe Mercedesy. Koniec z delikatnością i niemrawymi kształtami!
Nareszcie! Tył zaprojektowano z klasą. Jak przystało na coupe linia nadwozia
leniwie opada w dół. Kształt bagażnika jest wzorowany na starych coupe a także
po części na amerykańskich limuzynach. O potędze modelu AMG świadczą 4 rury
wydechowe oraz spore felgi. W ofercie dostępny jest pakiet karbonowych ozdóbek
zewnętrznych za "zaledwie" 16,9 tysiąca złotych. Tyle sportowych akcentów, cała
reszta nadwozia obiecuje przede wszystkim komfort.
I faktycznie tak jest, bowiem CL wykorzystuje wiele elementów wnętrza z nowej S
klasy. W środku nie ma miejsca na karbonowe kubełki czy szelkowe pasy. Wnętrze
jest wykończone skórą, alkantarą, drewnem topoli, aluminium oraz najlepszym
tworzywem, którego nie sposób nazwać plastikiem. Również wewnątrz można zamówić
pakiet karbonowy za niecałe 17 tysięcy. Już pierwsze spojrzenie na masywną deskę
o delikatnym kształcie daje do zrozumienia, że to nie Ferrari tylko klasa S.
Samochód mieści cztery osoby, każda dostaje do dyspozycji elektrycznie
regulowany, mięciutki, klimatyzowany fotel, a pasażerowie z przodu mogą
skorzystać z opcji masażu. Przed oczami kierowcy znajduje się długi panel
zawierający zegary i wyświetlacz nawigacji, która oczywiście stanowi wyposażenie
standardowe. Dopłacić należy jedynie za sterowanie głosem, które niestety
zareaguje tylko na komendy wydawane po angielsku lub niemiecku. Samochód został
także wyposażony w inteligentny tempomat z radarem oraz rewelacyjny system
noktowizyjny. Ostry i jasny obraz z kamery jest wyświetlany w miejscu zegarów.
Taki system z pewnością poprawi bezpieczeństwo podczas nocnej jazdy, pozwala
bowiem dostrzec przeszkodę daleko przed autem i w przeciwieństwie do mocnych
świateł nie oślepia jadących z przeciwka.
Trójramienna gwiazda na masce to symbol prestiżu ale także solidności. Niestety
ostatnimi laty Mercedes nieco obniżył loty, czego przykładem był poprzedni CL.
Teraz jednak szefostwo Mercedesa zapewnia, że wyciągnęli wnioski ze spadającego
zadowolenia klientów i poprawili jakość swoich produktów. Czyżby powrót
Mercedesów, które po 700 tysiącach kilometrów nie trzeszczą na dziurach? Oby!
Pod maską CL 65 AMG odnajdziemy legendarny już silnik V12 biturbo o pojemności 6
litrów. Gdy zadebiutował w 2003 roku był najpotężniejszym motorem montowanym w
autach osobowych. Teraz spadł z tronu, ale nadal trzyma fason. W porównaniu z
poprzednim CL nie wprowadzono w nim żadnych zmian: 612 koni i niebotyczne 1000
Nm momentu obrotowego. Okrągły tysiąc to nie jest szczyt możliwości tego silnika,
jednak jeszcze większy moment skutkowałby zapewne utratą zębów, nie przez
kierowcę, tylko przez skrzynię biegów. Maksymalny moment jest dostępny od 2000
obrotów - coś w sam raz dla fanów dynamicznego wyprzedzania. Miłośnicy
komfortowej jazdy także będą zadowoleni, bowiem według zapewnień producenta
silnik jest idealnie wyważony i nie produkuje praktycznie żadnych wibracji. Do
przeniesienia napędu służy automat Speedshift z łopatkami przy kierownicy. 1000
Nm wędruje tylko na tylną oś i tu pojawia się problem, bowiem dwie niedociążone
opony nie są w stanie przenieść takiej mocy na drogę, przy każdym
dynamiczniejszym ruszaniu CL pali gumę a systemy wspomagające kierowcę nie za
bardzo sobie z tym radzą.
Ważący aż 2240 kg potwór przyspiesza do setki w 4,4 sekundy, czyli tylko o 0,2
sekundy szybciej niż słabsza wersja 63. Prędkość maksymalna w obu autach jest
ograniczona do 250 km/h. Przewaga 65 jest odczuwalna w zasadzie tylko przy
przyspieszaniu na wyższych biegach. Za odpowiednie prowadzenie odpowiada
komputerowo sterowane zawieszenie aktywne oparte o system Active Body Control.
Kierowca może oczywiście dostosować charakterystykę do swoich upodobań.
Wspaniałe osiągi, komfort i styl niestety kosztują. Za CL 65 AMG trzeba zapłacić
899 tysięcy złotych w wersji podstawowej, która na szczęście oferuje niemal
wszystko co można sobie wymarzyć. Jeśli natomiast zamarzy nam się wersja full
wypas z mniej lub bardziej potrzebnymi dodatkowymi opcjami bez problemu
przekroczymy magiczną granice miliona złotych.
A na koniec najlepszy "kwiatek" - dopłata za klimatyzowany schowek w
podłokietniku wynosi: 5 061 złotych... jak widać Niemcy mają jednak poczucie
humoru.
UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowy - V12 (turbo)
Położenie - przód
Pojemność - 5980 cm³
Moc - 612 KM
Moment obrotowy - 1000 Nm
Napęd - tył
Skrzynia biegów - auto / 5
WYMIARY
Masa - 2240 kg
Długość - 5084 mm
Szerokość - 1871 mm
Wysokość - 1418 mm
Rozstaw osi - 2955 mm
Rozstaw kół (przód/tył) - 1601 mm/1607 mm
Opony przód - 255/35 ZR 20
Opony tył - 275/35 ZR 20
Zbiornik paliwa - 90 l
OSIĄGI
0-100 km/h - 4.4 s
Prędkość maksymalna - 250 km/h
Średnie spalanie - 14.8 l/100km