Mercedes-Benz SLS AMG (C197) `2010 - СпортКупе (Германия) 2010
 
 

810000 PLN

ТЕСТ-DRIVE`S

AutoGEN.pl - Przemysław Rosołowski - 27.01.2010
W roku 2009 zakończyło się kilkuletnie małżeństwo Mercedesa i McLarena, którego największym owocem, obok pamiętającej jeszcze dawniejsze czasy współpracy na arenie Formuły 1, był grand tourer SLR we wszystkich możliwych kombinacjach, od coupe, poprzez roadstera, aż po wersję wyścigową i speedstera. Ostatnie egzemplarze opuściły angielskie zakłady McLarena w Woking wraz z końcem grudnia, po czym oba koncerny ruszyły własną drogą. Mercedes-Benz pozbył się 40% udziałów w brytyjskiej firmie i wykupił mistrzowskie Brawn GP z Formuły 1, tworząc Mercedes Grand Prix (umowa na zaopatrywanie w silniki bolidów McLarena pozostanie aktualna do 2015 roku) i dość sensacyjnie zatrudniając samego Michaela Schumachera, a oddział Mercedes-AMG zakończył pościg za mocą pod postacią 670-konnego SL 65 AMG Black Series i otworzył zupełnie nowy rozdział w historii najszybszych modeli marki. Miejsce "zabijaków" pokroju SL i 650-konnego SLR zajął atletyczny SLS, reinkarnacja legendarnego, uskrzydlonego 300 SL z lat pięćdziesiątych XX wieku.
Prace nad samochodem rozpoczęto jeszcze pod koniec 2006 roku w Affalterbach, gdzie mieści się siedziba Mercedes-AMG. Wiosną 2007 roku, po kilku miesiącach komputerowych symulacji, rozpoczęto prace nad pierwszymi prototypami i rzeczywistymi podzespołami samochodu. Zamaskowane muły testowe, ubrane początkowo w kanciaste panele nadwozia i elementy wyraźnie zapożyczone z Dodge'a Vipera, wyjechały na ulice całego świata latem 2008 roku. Wkrótce potem producent wypuścił... zdjęcia zamaskowanego auta oraz najważniejsze dane techniczne. Pojazd w jego ostatecznej formie ujawniono w drugim tygodniu września 2009 roku, a kilka dni później miał on swoją publiczną premierę na międzynarodowej wystawie we Frankfurcie.
Myśl przewodnia przy budowie SLS była prosta: najpierw jak najniższa masa, a dopiero potem adekwatna do niej moc. Efekt widać gołym okiem: SLS ma 99 KM mniej, niż SL 65 AMG Black Series, ale jest od niego również o 175 kilogramów lżejszy i może unieść 10 kilogramów dodatkowego obciążenia więcej. Porównując go do pierwszego SLR McLarena otrzymamy ubytek 55 KM i 148 kg. Niska masa coupe jest bezpośrednią pochodną zupełnie nowej konstrukcji nadwozia i podwozia, w której Mercedes-Benz i AMG po raz pierwszy sięgnęli niemal wyłącznie po stopy aluminium. Sama struktura nadwozia waży tylko 241 kilogramów (jego panele powstają w austriackich zakładach Magny, w których od kilku dekad produkowana jest klasa G), a udział stali w ramie przestrzennej sięga tylko 4 procent.
Lekkość auta przejawia się również w uskrzydlonej, mierzącej 4,64 metra długości sylwetce, którą charakteryzują krótkie zwisy, oszczędność ostrych linii i cięć uwidaczniająca się szczególnie w wypukłym, obłym tyle nawiązującym do ostatniego SLR (speedstera Stirling Moss) oraz wielka "paszcza" w firmową, trójramienną gwiazdą. SLS spogląda na świat poprzez bi-ksenony, a światła tylne, przeciwmgielne i kierunkowskazy wykonano przy użyciu diod LED. Uwagę zwraca również brak, przynajmniej na pierwszy rzut oka, ospolerowania i dyfuzora, które w rzeczywistości są starannie zamaskowane. Skrzydło ukryte w klapie bagażnika podnosi się dopiero po przekroczeniu 120 km. Możliwe jest też uniesienie go w dowolnym momencie z poziomu fotela kierowcy dzięki panelowi AMG Drive Unit.
Do napędu SLS użyto gruntownie zmodernizowaną, 6,2-litrową jednostkę V8 AMG, którą zwyczajowo producent określa jako... 6,3-litrową. Silnik składany ręcznie przez jedną osobę, ulokowany tuż za przednią osią otrzymał między innymi nowy układ ssący oraz nowy układ rozrządu i połączono go z zupełnie nowym układem wydechowym o wysokiej przepustowości oraz suchą miską olejową. Jej położenie wpłynęło znacząco na obniżenie punktów montażu silnika, a tym samym bardzo pożądane obniżenie środka ciężkości całego samochodu. Masa jednostki napędowej została zredukowana do 206 kilogramów, jej moc sięgnęła 571 koni mechanicznych, a moment obrotowy 650 niutonometrów.
Silnik, poprzez rurę reakcyjną i ważący 4 kilogramy, 1,71-metrowy wał napędowy z włókien węglowych, połączono z umieszczoną z tyłu 7-stopniową przekładnią DCT Speedshift AMG, która pracuje automatycznie, ale może być także operowana za pomocą łopatek przy kierownicy. Ważący 136 kilogramów mechanizm zintegrowano z podwójnym sprzęgłem i układem różnicowym. Dla skrzyni biegów zdefiniowano cztery tryby pracy, od typowego przejazdu w ramach grand touringu, po szaleństwa na torze wyścigowym. Te ostatnie umila niezależne, aluminiowe zawieszenie oparte na podwójnych wahaczach poprzecznych i kolumnach McPhersona, ceramiczno-karbonowe tarcze hamulcowe (za dopłatą) oraz rozkład masy przód/tył wynoszący 47:53. Na najdłuższych prostych trafimy jednak na zdecydowany opór - prędkość maksymalną ograniczono do 317 km/h.
Kierowcę oddano pod opiekę 3-fazowego układu ESP, kontroli szybkiego startu Race-Start (od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,8 sekundy), siedmiu dod LED na deske rozdzielczej, wskazującym najlepszy moment na zmianę biegu oraz systemu identyfikacji Keyless-Go, pozwalającemu na otwieranie, zamykanie i uruchamianie auta. Po wciśnięciu przycisku Start/Stop na konsoli centralnej wskazówki prędkościomierza i obrotomierza w akcie demonstracji mocy wychylają się do maksymalnego położenia, po czym wracają na właściwe miejsce. Na wyposażeniu znajdziemy system multimedialny łączący w sobie odtwarzacz CD/DVD z radiem, nawigację i telefon, multimedialne złącza na urządzenia zewnętrzne, 4 GB pamięci na mp3, dostępny za dopłatą system nagłośnienia duńskiego Bang & Olufsen (1000 W, 11 głośników) oraz 2-strefową klimatyzację Thermotronic czuwającą również nad czystością powietrza - w przypadku wykrycia zbyt wysokiej zawartości tlenków węgla i azotu na zewnątrz obieg powietrza w samochodzie zostaje zamknięty. Wnętrze wypełnia skóra nappa, Alcantara, polerowane aluminium oraz nagie włókna węglowe. Drzwi unoszone są do góry dzięki elektrohydraulicznemu mechanizmowi, a w razie dachowania zakończonego do góry kołami mogą zostać całkowicie odłączone od reszty samochodu.
SLS AMG na rynek Polski został wyceniony na 810 tysięcy złotych brutto. Decydując się jednak na wyposażenie opcjonalne można bez większych przeszkód przekroczyć okrągły milion złotych, i to grubo: lakier z listy niestandardowych to koszt 11-54 tysięcy złotych, tapicerka 11-14 tysięcy, sportowe fotele 18 tysięcy, karbonowe wykończenie wnętrza AMG Carbon 38 tysięcy, sportowe zawieszenie 6,5 tysiąca, komplet 10-ramiennych felg 11 tysięcy, zestaw grający Bang &Olufsen BeoSound AMG 32 tysiące, ceramiczno-karbonowe tarcze hamulcowe 52 tysiące, a karbonowa osłona silnika 22 tysiące złotych. W przyszłości do oferty może dołączyć również specjalny, złoty lakier AMG Desert Gold, którym oblano pokazowy egzemplarz modelu wystawiony w grudniu na salonie Dubai International Motor Show.
Moment pojawienia się SLS AMG w salonach sprzedaży wyznaczono na wiosnę 2010 roku (zamówienia można było składać już od 16 listopada), a producka auta w Sindelfingen ruszyła w ostatnim tygodniu stycznia 2010. Z kolei prace nad samochodem... ruszyły dalej. W niedalekiej przyszłości do oferty ma dołączyć roadster, a AMG Performance Studio myśli już o odchudzonym nawet o 300 kilogramów SLS AMG Black Series. To nie wszystko. We współpracy z Deutsche Accumotive i Evonik Industrie przygotowywany jest też... elektryczny SLS! Maszyna ma być napędzana czterema silnikami elektrycznymi produkującymi w sumie 535 KM i 880 Nm, a jej wejście na rynek przewidziano najwcześniej na rok 2013.

UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowy - V8
Położenie - przód
Pojemność - 6208 cm³
Moc - 571 KM
Moment obrotowy - 650 Nm
Napęd - tył
Skrzynia biegów - auto / 7
WYMIARY
Masa - 1695 kg
Długość - 4638 mm
Szerokość - 1939 mm
Wysokość - 1262 mm
Rozstaw osi - 2680 mm
Rozstaw kół (przód/tył) - 1682 mm/1651 mm
Opony przód - 265/35 R 19
Opony tył - 295/30 R 20
Zbiornik paliwa - 85 l
OSIĄGI
0-100 km/h - 3.8 s
Prędkość maksymalna - 317 km/h
Średnie spalanie - 13.2 l/100km