VLF Force 1 V10 (1 G.) `2016 - ÑïîðòÊóïå (ÑØÀ) 2016 | |
|
|
Henrik Fisker po "zrobieniu swojego" u BMW, Forda i Aston Martina założył w
styczniu 2005 roku pierwsze przedsiębiorstwo z myślą o budowie samochodów
firmowanych własnym nazwiskiem. Uznany stylista duńskiego pochodzenia, spod
którego ręki wyszło między innymi BMW Z8 i Aston Martin V8 Vantage, skupił się
wówczas na przedsięwzięciu pod tytułem Fisker Coachbuild. W jego ramach
przygotowano dwa modele, roadstera na bazie jednego z modeli Mercedes-Benza oraz
coupe na bazie modeli BMW. Plany zakładające wypuszczenie kilkuset samochodów
spełzły na kilkunastu egzemplarzach.
W roku 2007 powstało Fisker Automotive, w którym przygotowano sportową limuzynę
Karma z napędem hybrydowym. Produkcja dość nietypowego na tamte czasy auta
ruszyła wkrótce później, ale w okolicach roku 2013 firma ogłosiła upadłość,
opuścił ją Fisker, a jej pozostałości przekształcono w Karma Automotive. W
międzyczasie na rynku pojawiło się VL Automotive, twór Boba Lutza, kierowniczej
legendy General Motors i Chryslera z blisko 50-letnim doświadczeniem w przemyśle
samochodowym oraz Gilberta Villarreala, który wcześniej działał w lotnictwie. VL
powstało z myślą o budowie Karmy z silnikiem z Corvette, która miała lepiej
pasować do swoich czasów i gotowości rynku.
Fisker po upadku Karmy rozpoczął działalność na własną rękę i połączył siły z
amerykańskim Galpin Auto Sports, w którym powstały dwa modele jego projektu:
coupe i kabriolet Rocket na bazie Forda Mustanga oraz grand tourer Thunderbolt
na bazie Aston Martina Vanquish. Z początkiem roku 2016 oficjalnie dołączył do
Lutza i Villarreala, a całe przedsięwzięcie przekształcono w VLF Automotive. W
tym samym miesiącu firma pokazała na salonie w Detroit swoje dwa gotowe do
produkcji modele: zapowiadaną prototypem trzy lata wcześniej, przeszło 650-konną
limuzynę Destino V8 na bazie Karmy oraz super coupe Force 1 V10, w którym
stylistycznie jest coś z Karmy i coś z Thunderbolta. Skąd wzięli widlastą
dziesiątkę?
Pod wentylowaną maską z sześcioma otworami i karoserią wykonaną w całości z
włókien węglowych kryje się technologia prosto z Dodge'a Vipera trzeciej
generacji, który przyszedł na świat w 2012 roku przecząc wszelkim trendom idącym
ku kurczeniu się silników, trosce o emisję dwutlenku węgla, zmniejszeniu
zapotrzebowania na paliwo i leczniczym działaniu turbosprężarek. Wybryk ten był
tak wielki, że... w pewnym momencie sprzedaż Vipera utknęła w punkcie, który
zmusił producenta do zatrzymania fabryki i drastycznej obniżki cen. VLF
Automotive tego typu problemy nie powinny dotyczyć - Force 1 V10 ma być
zbudowany w limitowanej do 50 egzemplarzy serii, która z definicji eliminuje
problem nadwyżki produkcji.
Coupe od VLF postawiono na aluminiowych obręczach o średnicy 21 cali z
ogumieniem Pirelli P Zero, za którymi chowają się tarcze hamulcowe i zaciski od
Brembo. Elementy karoserii odpowiedzialne za docisk aerodynamiczny - przedni
splitter i dyfuzor z tyłu - pozostawiono w nagim karbone. Tył zakończono
pociągniętym do góry, zintegrowanym spoilerem, któremu na szczycie tylnej szyby
towarzyszy niewielkie skrzydło z trzecim światłem stopu i anteną WiFi. Tylne
światła w postaci wąskich pasków wykonano w technologii laserowej UTV (Ultra
Thin Ventilated). Nagie włókna węglowe widać również na bocznych lusterkach i
całym dachu.
Dwuosobowa kabina coupe prezentuje charakter bardziej rasowego grand tourera,
niż samochodu sportowego. W otoczeniu ręczne zszywanej skóry, Alcantary i zamszu
znajdziemy kilka niespodziewanych schowków (aluminiowy schowek na długopis bądź
pióro, węglowy schowek na okulary), a także, między fotelami, kieszenie
przygotowane na przewóz... dwóch butelek szampana. Podobny patent można było
zobaczyć wcześniej w Thunderbolcie. W zaprojektowaniu i zestrojeniu auta
uczestniczył Ben Keating, zawodowy kierowca wyścigowy i właściciel zespołu Viper
Exchange Racing, którego ludzie będą zajmować się również sprzedażą Force 1.
Viper w chwili debiutu dysponował jednym z najmocniejszych, wolnossących
silników na świecie. Jego widlasta dziesiątka o pojemności aż 8,4 litrów
produkowała 648 koni mechanicznych i 813 niutonometrów, które były przenoszone
na tylną oś poprzez ręczną skrzynię biegów o sześciu przełożeniach. Silnik
zamknięty w komorze wzmacnianej rozpórką w kształcie litery X w Force 1 potrafi
jeszcze więcej! Jego serducho przy 6,1 tysiącach obrotów na minutę wypluwa 755
koni mechanicznych, a przy pięciu tysiącach obrotów na minutę daje z siebie 928
niutonometrów, które opcjonalne mogą był transportowane przez 6-stopniowy
automat z łopatkami przy kierownicy. Ważąca około 1538 kilogramów maszyna ma
rozpędzać się do 60 mph w czasie trzech sekund, połykać ćwiartkę mili w czasie
10,97 sekund i rozwijać prędkość maksymalną 351 kilometrów na godzinę. Cena:
ponad ćwierć miliona dolarów, trzy razy tyle, co za bazowego Vipera.
UKŁAD NAPĘDOWY
Silnik spalinowy - V10
Położenie - przód
Pojemność - 8382 cm³
Moc - 755 KM
Moment obrotowy - 928 Nm
Napęd - tył
Skrzynia biegów - manual / ? // auto / 6
WYMIARY
Masa - 1530 kg
Długość - 4545 mm
Szerokość - 2018 mm
Wysokość - 1243 mm
Rozstaw osi - 2512 mm
Opony przód - 305/25 ZR 21
Opony tył - 355/25 ZR 21
OSIĄGI
0-100 km/h - 3 s
Prędkość maksymalna - 351 km/h
AutoGEN.pl - Przemysław Rosołowski - 12.01.2016